wtorek, 30 kwietnia 2013

Zielone wiosenne wdzianko (2)

Tak jak pisałam ostatnio dzisiaj efekt końcowy mojego zielonego wiosennego wdzianka. Pasuje w sam razem na chłodniejsze dni, mimo że jest bez rękawów. Te można będzie dorobić w każdej chwili. Na razie nie ma ono również guziczków, a wiązane jest cieniutkim sznureczkiem.


Przy okazji przedstawię również mój poprzedni projekt - szal wykonany według schematu zamieszczonego na blogu Włóczkomania. Do kompletu powstał mały berecik (niestety troszkę za mały) i jak na razie jedna mitenka.


sobota, 27 kwietnia 2013

Zielone wiosenne wdzianko

Dzisiaj skończyłam mój najnowszy projekt. Jestem zadowolona, gdyż jest to pierwszy sweterek, który nie wyszedł zbyt krótki. Dwa pierwsze takie są, ponieważ szybko je zakańczałam. Nie mogłam doczekać się efektu końcowego.

Przy zakupie wełenki miałam pewną wizję sweterka. Miał być dopasowany i z długimi rękawami. Jednak, jak to zwykle bywa wyszło coś innego. Zaczęłam robić na szydełku, podobnie jak reglan. Robótka szybko przybywała, aż do momentu gdy...


... zaczęłam się mylić. Efektem było sprucie 4 szydełkowych rządków. Wtedy przeniosłam resztę robótki na druty.


Moje wdzianko rosło w oczach. Dół zrobiłam troszkę rozkloszowany.


A gdy doszłam do odpowiedniej długości przyszła pora na zakończenie. Znowu wróciłam do szydełka. I tak oto wygląda wykończenie dołu.


Drobne elementy wykończenia i wdzianko gotowe. Fotografii jeszcze nie ma, bo światło o tej porze już nie sprzyja dobrym zdjęciom. Pojawią się już niedługo.

środa, 24 kwietnia 2013

Pusta aleja życia

Witam!
W poprzednim poście pisałam, że chciałabym przez ten blog pokazać to, co robię w wolnych chwilach. Od dwu i pół roku moją pasją stało się robienie na drutach. Poza tym troszkę piszę.
Zacznę ten blog od jednego z moich utworów, a następnym razem pokażę nad czym aktualnie pracuję.

*** 
Przystanęłam dziś na pustej ulicy. Auta zniknęły dla mnie. Nawet zegar na wierzy zatrzymał swój czas.

Spoglądam za siebie i patrzę wstecz. Widzę swe życie. Tu narodziny i dorastanie, a przede mną nic. Tylko śmierć. Drżę, gdy spostrzegam to, co już było. Serce kotłuje się i w duszy gra mej. Tylko dlaczego? Ja nie wiem! Czy chcę poznać prawdę? Wiedzieć, co wiem?

Rozum przestaje patrzeć racjonalnie na świat. Dostrzega to, czego nie widzi nikt. Tylko ma dusza i gorzki smak łez połączonych ze sobą wciąż trwa.

Przy małym sklepiku na końcu alei, gdzie słońce świeci i wicher dmie, stoję ja sama i patrzę przed siebie w ten piękny dzisiejszy dzień. Bo w nocy przy gwiazdach spoglądam w swój sen i widzę, cóż? Chcę wiedzieć, co wiem?

Dlaczego moje życie nie może być proste. Takie jak ta pusta aleja, przy której stoję już niejeden dzień.

piątek, 12 kwietnia 2013

Pierwszy post

Witam na moim blogu.
Pierwszy wpis, a w głowie pustka...
Chciałabym przedstawić tutaj moje pasje, zainteresowania i hobby. Jeszcze przez chwilę niech będzie to tajemnicą.
Pozdrawiam.