czwartek, 29 sierpnia 2013

Serweta i małe coś

Dzisiaj przedstawię Wam dwie moje najnowsze robótki. Obie wykonane zostały na szydełku.

Pierwsza z nich to serweta. Wzór zaczerpnęłam z gazetki "Sabrina Robótki 3/2013". Robiłam ją na szydełku nr 1.5 [mm], z kordonka w kolorze ecru, którym wykonałam moją dużą prostokątną serwetę pod telewizor.


Po zblokowaniu podoba mi się jeszcze bardziej, niż na zdjęciu prezentowanym w gazetce. Moja wyszła troszkę delikatniejsza, ale to kwestia doboru nici.


Dodatkowo prezentuję jeszcze dwa zbliżenia: samego środka serwety oraz jej brzegu.



Drugą rzeczą wykonaną w niedalekiej przeszłości jest zakładka do książki. Ostatnimi czasy dużo czytam, a jako zakładkę najczęściej wykorzystuję paragon za zakup danej pozycji. Stąd ten pomysł. A efekt oceńcie same.

czwartek, 22 sierpnia 2013

Poszewki na poduszki

A oto dwie poszewki na poduszki, o których wspomniałam wczoraj. Powstały bardzo szybko. Zapinane są na rzep.



środa, 21 sierpnia 2013

Wiosenna torebeczka - część 2

Pamiętacie pewnie moją torebeczkę wykonaną na szydełku; a jeżeli nie, to wystarczy kliknąć na odnośnik. W jednym z komentarzy szyleczko zapytała, czy pojawi się podszewka. Wtedy nie do końca byłam przekonana o konieczności wzbogacenia torebki o ten element. Bardziej skłonna byłam wszyć zamek.

Jednak po kilku miesiącach dojrzałam do tej decyzji i podszewka powstała z białego płócienka. To co mogłam przeszyłam maszynowo. Reszta, czyli doszycie podszewki do samej torby, zostało wykonane ręcznie. Efekt jest zadowalający, a wygląda mniej więcej tak, jak na fotografiach.



***
Z maszyną się już przeprosiłam. Jednak za każdym razem, gdy palce zbliżają się niebezpiecznie do stopki, czuję pewien niepokój. Mimo tego powstał już pierwszy uszytek: dwie poszewki na poduszki. Pojawią się w następnym wpisie.

piątek, 16 sierpnia 2013

Sweterek zielony

Bolerko, opisane w tym poście, było moim drugim poważnym projektem. Miało być zrobione w częściach: dwa przody, jeden tył i dwa rękawki; do tego sznureczek do wiązania. Takim sposobem robiłam wtedy pierwszy i, jak na razie, ostatni raz. Niestety nie wyszło. Mimo, że kierowałam się schematem, to główka rękawa wyszła mi za wysoka i nie wpasowała się tak, jak powinna.  Nie wiem, gdzie popełniłam błąd. Czy to ja źle wszyłam te rękawy, czy we wzorze pojawiła się pomysłka. Efekt był taki, że całe bolerko po roku czasu sprułam. Miałam wełenkę do ponownego wykorzystania.

Miało być z tego bolerko i tak też zostało. Zrobiłam je od góry, wzorując się na wskazówkach z pewnej książki i różnych zdjęciach. Tym razem jest ono zapinane na jeden guzik, obszyty wełenką.

piątek, 9 sierpnia 2013

Top 110 (Burda 7/2013)

Dzisiaj sporo tekstu, ale miałam o czym napisać, bo wcale nie było prosto.

Szyjąc z Intensywnie Kreatywną ten top, korzystałam z materiału z odzysku. Były to dwa stare podkoszulki. Jeden z nich oliwkowy był cienki, lejący i przyjemny w dotyku. Drugi czarny to grubsza dzianina z lekkim ażurowym wzorem w romby.

Już na etapie krojenia materiału poczyniłam pewne spostrzeżenia odnośnie pracy mojej maszyny z materiałami. Dlaczego przy krojeniu poszła w ruch maszyna? Już tłumaczę. Żadna z wykorzystanych podkoszulek nie była dość długa, szczególnie ta oliwkowa, która miała być przodem topu. Każdą z nich trzeba było "poskładać" w większą płachtę materii i dopiero odwzorować wykrój.

Z materiałem czarnym (tył topu) moja maszyna nie poradziła sobie rewelacyjnie. Zrobiłam dwie próby zszycia dwu kawałków. Efekt nie jest do końca ładny, ale nic lepszego nie udałoby mi się uzyskać. O wiele lepiej maszyna poradziła sobie z materiałem oliwkowym (przód topu).


Po kilku dniach od ukazania się filmików, jak uszyć top, zabrałam się do pracy. Efekt końcowy wcale mnie nie zadowala. Na mnie wygląda bardziej jak worek, natomiast na osobie o rozmiarze 48 leży jak ulał. Robiłam wykrój na rozmiar 42.


Dodatkowo kończąc mój ciuszek, szyjąc koniec ostatniego ściegu na wstecznym, zarobiłam igłą w palec. Musiały poplątać się nitki, materiał mi szybko porwało do tyłu. Igła się złamała, a palec boli. Obyło się bez pogotowia. Aktualnie gniewam się więc na moją maszynę. A ponieważ jest to palec wskazujący lewej ręki, to druty i szydełko też odpadają. Ale to nic, nadrobię zaległości w lekturze.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Proste i szybkie

Po tym, jak zrobiłam piórnik, który zapełniłam długopisami i włożyłam do torebki, pewna osoba poprosiła mnie o zrobienie etui na dokładnie dwa długopisy. Miało być czerwone. Dysponowałam materiałem bez żadnego wzoru, dlatego dla delikatnej ozdoby wykorzystałam jeden ze ściegów ozdobnych. Całość prezentuje się dość elegancko.




Kolor na zdjęciach wyszedł bardziej różowy. Jest to wina oświetlenia. W rzeczywistości jest to czerwień. Najbardziej zbliżona do oryginału jest kolorystyka zdjęcia drugiego.

***
Aktualnie pracuję nad szydełkową serwetką. Kilka rzeczy mam też skończonych. Czekają na swoją sesję zdjęciową i publikację na blogu.