Ostatnio trudno jest mi zabrać się za dzierganie. Nie mam ochoty ani robić na drutach, ani szydełkować. Pochłania mnie natomiast czytanie.
Mam w tej chwili tylko jeden projekt na drutach. Rozpoczęty już jakiś czas temu. Zaczęłam robić kolejne rękawiczki z klapką. Jedna jest gotowa, a druga zatrzymała się na etapie ściągacza. Będzie musiała jeszcze poczekać.
W zeszłym tygodniu, natomiast, udało mi się skończyć duży projekt. Od tamtej pory nie miałam w rękach nawet zwykłych nici. A o tym co robiłam opowiem Wam, gdy rzecz ta trafi do właścicielki.
Oj też tak czasami mam... brak weny i chęci na cokolwiek ;-))
OdpowiedzUsuńAle to mija , a wówczas natchnienie wraca ze zdwojona siłą ;-))
UsuńWenna wróci ...wiem coś o tym, tez tak mam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za słowa otuchy. Rzeczywiście wena i chęci do prac ręcznych pomalutku wracają. Zaczęłam nową serwetkę szydełkową. W koszyku leży troszkę włóczki z odzysku; czekają zaczęte rękawiczki.
OdpowiedzUsuńDzisiaj natomiast zakończyłam szycie mojej ołówkowej spódnicy z falbanką na szelkach. Dwie drobne poprawki, pranie, prasowanie i pojawi się na blogu.
Zapraszam na mój blog po odbiór wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wyróżnienie.
Usuń