Dawno już nic nie robiłam na drutach. Ostatnie dziergane rzeczy, które pokazywałam powstały jeszcze zanim pojawił się pomysł tworzenia tego bloga. Dlatego też, w ramach odpoczynku od - głównie - szycia, wrzuciłam na druty prosty projekt. Były to skarpety.
Są to pierwsze skarpety, które robiłam od "palców do góry". Moje wcześniejsze dwie pary powstawały w kierunku odwrotnym. Zdecydowałam się na to, bo (1) chciałam wypróbować ten sposób oraz (2) dysponowałam niecałym motkiem wełenki i planowałam wykorzystać go już całego.
Świetne skarpetki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i również pozdrawiam.
UsuńExtra skarpety! Ja jeszcze nie opanowałam techniki robienia skarpet na drutach - ale też to mam na swojej liście :-P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie jest to wcale takie trudne. Za pierwszym razem, jak wzięłam druty pończosznicze do ręki, było troszkę ciężko. Ale po kilku rzędach da się przyzwyczaić i idzie bardzo szybko.
UsuńŚwietnie skarpetki! Chyba muszę kiedyś spróbować tej metody od palców, bo mimo iż skarpetek zrobiłam już całkiem sporo, wszystkie zaczynałam z "drugiej strony" :))
OdpowiedzUsuńTa metoda jest całkiem przyjemna, zatem warto ją wypróbować. Ja przy niej raczej zostanę.
UsuńŚwietne skarpetki ;-)) gdzieś mi umkło kilka Twoich postów ;-))
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam do nadrobienia zaległości :)
Usuń